Bestiariusz graczy #10 – Dobry Gracz

Wymieniliśmy się z Gnomem ostatnimi odcinkami naszych serii. Tym razem więc to ja przedstawię wam typ gracza. A co na koniec? Sama śmietanka… 🙂

Dobry Gracz

Good Guy Greg - Bestiariusz graczy #10Dobry Gracz jest po prostu dobry. I nie chodzi o to, że zawsze zwycięża, choć jeśli rozegracie dziesięć partii on najprawdopodobniej wygra co najmniej siedem z nich. Pod rząd. A potem da wam fory, tak żebyście nie widzieli i mogli nacieszyć się tymi trzema udanymi dla was pojedynkami. Świetnie radzi sobie z mózgożernymi kolosami, ale i gra w jakiś mniej zaawansowany tytuł jest dla niego fajną zabawą. Nie skreśla gier uznawanych za familijne czy tych dla dzieci – w każdej znajdzie jakiś pozytywny aspekt. Zawsze ma też przemyślaną strategię, która prowadzi go do zwycięstwa, prym więc wiedzie w grach logicznych i taktycznych. Dobry Gracz jest nie tylko doskonałym zawodnikiem, ale też i najlepszym z możliwych kompanów. Prawie nigdy nie marudzi i bez większych oporów, a nawet chętnie zagra w tytuł, za którym niekoniecznie przepada. Kiedy w wielkim szale i zajadłej furii zmieciecie planszę, bo kolejna runda przyniosła wam same straty albo po prostu nie przybliżyła was do wygranej, bez wyrzutów schowa talię kart do pudełka, by za chwilę zaproponować wam partię w coś, co lepiej wam idzie. Dobry Gracz to ktoś, kogo nie da się nie lubić. Każdy gra z nim chętnie, bo i on zawsze chętnie zagra ze wszystkimi. Nie marudzi podczas gry, a kiedy jakiś cudem Psuja wdziera się do jego podświadomości, potrafi ją uciszyć i czerpać radość ze spotkania przy planszy. To on zazwyczaj czyta instrukcję i tłumaczy zasady innym graczom. Będzie tym, który pomoże wybrać kolejną planszówkę do kolekcji. Dobry Gracz ma jeszcze jedną nadprzyrodzoną cechę – prawie każda gra, którą kupi, nawet wtedy, gdy nie zna jej reguł, tła fabularnego i zrobi to impulsywnie, będzie świetna. To właśnie gry z jego półki są ogrywane najczęściej. Dobremu Graczowi nikt nigdy nie zazdrości, a nawet jeśli na moment ktoś pałać będzie żądzą mordu takiego osobnika, który zawsze wygrywa w lubiany przez was tytuł, szybko mu przejdzie. Ten furiat zaraz bowiem uświadomi sobie, że Dobremu Graczowi nie można niczego zarzucić. Jest on po prostu, do jasnej cholery dobry i za to się go lubi.

Ulubione gry: A Few Acres of Snow, Cyklady, Neuroshima Hex!, A Game of Thrones LCG

Jak sobie radzić z Dobrym Graczem: Taka porada byłaby właściwie nie na miejscu – wszak każdy z nas powinien cieszyć się, że ma takiego świetnego kompana w towarzystwie. Pytanie powinno raczej brzmieć: „Jak stać się Dobrym graczem?”. Na to niestety nie potrafię wam odpowiedzieć. Sądzę, że niektórzy już tak mają, że są w czymś dobrzy od razu – jedni w sporcie, a inni w planszówkach (jeszcze inni we wszystkim tym i w całej masie innych rzeczy…). Jedyną dobrą radą może być taka – grać, ile wlezie we wszystko, co nawinie się wam na ręce. 😉

2 Komentarze

  1. grzemek · · Odpowiedz

    no żesz jasna ciasna!… wypisz wymaluj JA! ;D

    świetny tekst odrazu sprzedaje linka moim współgraczom: psujom, zazdrośnikom, olewaczom i „casualowcom” 😉

  2. […] najlepszym pyszałkiem to przywara odrażająca i dyskwalifikująca na starcie w walce o tytuł Dobrego Gracza. Pycha nie pozwala znieść godnie porażki, a i często uszczupla pole widzenia takiego osobnika […]

Dodaj komentarz