Znaj Znak. Historia w symbolach. Naszym okiem

Gra na parę - Znajznak#5Znaj Znak to edukacyjna gra Instytutu Pamięci Narodowej przeznaczona dla dwóch graczy, ale istnieje też możliwość rozegrania partii nawet na… 32 graczy. Gra składa się ze 132 kart – na każdej z nich zostało umieszczonych 12 symboli: historyczne daty, miejsca, postaci, przedmioty i znaki. Podobnie jak w Dobble, pomiędzy dwoma różnymi kartami istnieje zawsze tylko jeden wspólny symbol. Celem rozgrywki jest pozbycie się wszystkich swoich kart, czego dokonać możemy poprzez odnalezienie, wskazanie i nazwanie owego stycznego symbolu. Jeśli nam się to uda – oddajemy swoją kartę przeciwnikowi. Jeśli żaden z graczy nie zna danego symbolu, należy odwrócić kartę, przeczytać jego definicję i wyłożyć kolejną.

Okiem gnoma: Bardzo zaskakująca gra. Myślałem, że ma szanse sprawdzić się jedynie na lekcjach historii w szkole podstawowej, a w rzeczywistości dobrze bawiły się przy niej osoby, które podstawówkę dawno ukończyły. Rozgrywka przypomina Dobble, choć jest trudniejsza – dostrzeżenie wspólnego elementu na kartach to jedno, a nazwanie znajdującego się tam symbolu to już zupełnie inna bajka. Z niejakim wstydem przyznaję, że wiele z owych symboli – dat, miejsc, postaci i przedmiotów – było mi bliżej nieznanych. My przy grze postawiliśmy jednak bardziej na aspekt imprezowo-towarzyski niż edukacyjny, w związku z czym było sporo zabawy przy obrazowym opisywaniu symboli. Niemniej uważam, iż pod względem edukacyjnym Znaj Znak miażdzy – każdy element znajdujący się na kartach jest nazwany i dodatkowo krótko opisany w instrukcji. Najlepsze jest to, że wręcz chcemy do niej zajrzeć i dowiedzieć się „o co cho” – ze względu zarówno na ciekawość, jak i ambicję. Gra wykonana jest rewelacyjnie, karty są solidne i jest ich dużo, instrukcja jest bardzo gruba (nie przez skomplikowane reguły, tylko opisy historyczne), dodatkowe materiały, m.in. karty pomocnicze – to wszystko sprawia, że pudło waży dobrych kilka kilogramów. Za tę cenę – zdecydowanie warto. Gra ma ogromny potencjał dydaktyczny i przy tym naprawdę bawi (a nie udaje, że to robi). Ode mnie piątka.

Okiem shubgami: Pierwsza cecha tej gry, jaka zwróciła moją uwagę, to ciężar. Znaj Znak waży spokojnie kilka ładnych kilogramówGra na parę - Znajznak#4 – gra po prostu wydana jest na pełnym wypasie. Oprócz mocnych i grubych kartoników koniecznych do samej rozgrywki, przygotowano oczywiście instrukcję i rewelacyjne karty. Owe karty po kolei prezentują wszystkie symbole użyte w grze – na rewersie znajduje się grafika, a na awersie opis historyczny elementu. Naprawdę porządna robota. Dzięki takim smaczkom tytuł świetnie sprawdzi się jako gra edukacyjna – można przygotować namacalną prezentację, a pokaz partii na pewno zyska sobie aprobatę. Oczywiście, rozgrywka w Znaj Znak może przybrać dwie formy: albo będziecie faktycznie wysilać wasze mózgownice i trzymać się reguł, tj. nazywać dany znak prawidłowo (o ile dacie radę ;)), albo dacie sobie trochę luzu i tak jak my pomylicie Sendlerową z Curie-Skłodowską, nazywając ją ‚tą kobietą z kokiem’. Reguły Znaj Znak zawierają także opcję gry light – po prostu wskazujecie wspólny symbol u siebie na karcie i na tej pośrodku stołu. My podczas rozgrywki wprowadziliśmy pewne urozmaicenia i nie graliśmy, jak przewidziane jest to, w parach, a w większej grupie. Można powiedzieć, że wzięliśmy Znaj Znak za takie bardziej naukowe Dobble. Sprawdziło się całkiem nieźle, choć, jak zauważył jeden nasz znajomy, pewną niedogodnością jest wydrukowanie symboli na kartach od prawej do lewej w prostych rzędach. Te osoby, które widzą wszystko do góry nogami bądź z boku mają nieco trudniej. W Dobble tę kwestię rozwiązano dużo lepiej – symbole są po prostu rozproszone pod różnymi kątami na krążkach, dzięki czemu wszystkim dookoła stołu dobrze się ich poszukuje. Ogólnie Znaj Znak to ciekawa pozycja, warta uwagi, zwłaszcza mając na uwadze lekcje historii, czy jakieś spotkania z nauczycielami, pokazujące im możliwe sposoby kształcenia i zainteresowanie ich tematem gier (tu kłania się też np. Fauna). Nie jest to gra, która mnie jakoś zachwyciła (oprócz wykonania, bo to jest perfekcyjne, zwłaszcza za taką kwotę – ok. 40 zł), ale na pewno zasługuje na uznanie. Ode mnie czwóreczka.

Dodaj komentarz