Agricola: Chłopi i ich zwierzyniec, czyli pojedynek hodowców. Recenzja

Najnowsza (chyba) gra legendarnego Uwe Rosenberga, twórcy między innym takich pozycji jak: Ora et Labora, La Havre, Bohnanza, Agricola po raz kolejny pozwoli przenieść się graczom do XVII-wiecznej Europy i wcielić w rozbudowujących swoje gospodarstwa i powiększających trzodę chłopów. Agricola: Chłopi i ich zwierzyniec, bo o tej grze mowa, jest mniejszą wersją znanej chyba każdemu (choćby ze słyszenia) Agricoli. Jak sama nazwa wskazuje, skupia się ona przede wszystkim na hodowaniu zwierząt – owiec, dzików, krów i koni, zupełnie rezygnując ze żniw. Trzon rozgrywki wygląda zgoła tak samo – gracze na zmianę umieszczają swoje pionki (parobków) na polach planszy i natychmiast wykonują związane z nimi akcje. Zbierają surowce (drewno, kamień, trzcina), za pomocą których rozbudowują swoje gospodarstwo i budują zagrody (budynki specjalne, ogrodzenia i żłoby), gdzie umieszczają swoje zwierzęta. Generalnie wszystkie te akcje, a przede wszystkim gromadzenie zwierzaków, zapewniają na koniec punkty – zwycięzcą zostaje ten, kto zbierze ich najwięcej.

Tematyka:

gnom: 4 – Jest sympatyczna i przyjemna, odczuwalna, umiejętnie połączona z mechaniką.

shubgami: 5 – Jest naprawdę spoko, chociaż nie byłabym chyba dobrą chłopką. 🙂 Zdobywasz różne surowce (drewno, kamienie, trzcinę), budujesz pomieszczenia i hodujesz trzodę. Twoim celem jest posiadanie jak największej hodowli, składającej się z czterech gatunków zwierząt: świń, krów, koni i owiec.

Mechanika:

gnom: 5 – Uwielbiam. Zero losowości i downtime’u, tona możliwości, planowanie, kombinowanie, kalkulacje, blokowanie i przeszkadzanie przeciwnikowi.

shubgami: 5 – Ogólnie lubię worker placement, ponieważ sama decyduję, co robię i obieram własną strategię. Oczywiście – nietrudno tu pokrzyżować plany, ale negatywna interakcja zawsze zwiększa moją chęć do gry (ładuję poziom agresji).

Wykonanie:

gnom: 5 – Wzorowe, choć z malutkim zgrzytem. Cała masa ślicznych, drewnianych elementów, które spodobają się każdemu. Małe pudełko, gdzie bez problemu mieści się wszystko, prócz powietrza – nie dość, że upchniemy je na półce bez trudu, to i do plecaka spokojnie się zmieści. Również tekturowe elementy są ładne i porządne. Jedynie instrukcja mogłaby być lepiej napisana, szczególnie niejasna punktacja.

shubgami: 4 – Drewniane figurki zwierząt są urocze, plansze przejrzyste. Jednak mam pewne minimalne zastrzeżenia co do instrukcji i skrótu zasad na pudełku oraz figurek. Jeśli chodzi o instrukcję: jedna gra, dwa źródła i dwie, zupełnie inne punktacje związane z posiadaniem określonej liczby zwierząt. Polecam sugerować się tabelą z pudełka – może i lepsza (łatwiejsza) dla graczy, ale na pewno bardziej sprawiedliwa i realna. Sprawa z figurkami przedstawia się następująco: jeden żłób i jedna owieczka były od początku uszkodzone. Z tym że w tej wersji Agricoli znaczników akurat nie brakuje i nie uprzykrza to rozgrywki.

Cena:

gnom: 4 – Drogo, ale nie dość, że warto, to jeszcze po otworzeniu pudełka – wiemy za co zapłaciliśmy.

shubgami: 3 – Moim zdaniem 90 złotych to jednak za wysoka cena za tę grę, zwłaszcza biorąc pod uwagę powyższe kwestie (być może akurat tylko my mieliśmy pecha) i to, że zawartość pudełka nie powala.

Czas rozgrywki:

gnom: 4 – Dwadzieścia minut. Czas w pełni wystarczający i satysfakcjonujący, ale czasem chciałoby się pociągnąć grę jeszcze parę rund, żeby zobaczyć swoje w pełni rozbudowane gospodarstwo i zatłoczone zagrody.

shubgami: 3 – Może być, ale mógłby być dłuższy – zamiast ośmiu rund proponowałabym 10. Można oczywiście samemu wprowadzić takie zmiany, z tym, że wtedy będziemy mieć mniej ogrodzeń na ręce (każdy gracz ma 9 ogrodzeń, a na planszy rundy odmierzamy ogrodzeniami, dokładając co turę jedno; te dokładane na planszę są możliwe do zdobycia, jeśli postawi się parobka na tymże polu).

Skalowalność na dwie osoby:

shubgami: Gra jest dwuosobowa, zatem skalowalność nie podlega ocenie.

Podsumowanie:

gnom: To inna – szybsza, mniej rozbudowana, mniej złożona – wersja Agricoli. Ale to wcale nie znaczy, że jest upośledzona, albo mniej wartościowa, wręcz przeciwnie. Chłopi i ich zwierzyniec to nie jest przełom, to nie jest gra genialna (choć na pewno z iskrą geniuszu), to po prostu bardzo dobra, solidna pozycja dla fanów worker placement, Agricoli i zwierzątek.

shubgami: Mniejsza wersja Agricoli chyba bardziej przypadła mi do gustu niż jej starsza siostra, może dlatego, że nie zgłębiłam jeszcze wszystkich możliwości, które oferuje duże pudełko i przeraża mnie ich ogrom. Jedyną wadą, którą z resztą już podkreśliłam i która trochę uprzykrza mi grę jest czas rozgrywki… Zanim ja już zdobędę te świnie, konie i co tam jeszcze, zanim wprowadzę w życie moją (potencjalnie) zwycięską taktykę, to już jest koniec gry i gnom ma wielkie stado a ja próbuję rozmnożyć szóstą owieczkę i nie mam gdzie.

Ocena: 84% zadowolenia
gnom: 22/25
shubgami: 20/25
Łącznie: 42/50

14 Komentarzy

  1. Ja dałam za nią 75 zł. Gdzie tak drogo ją kupiliście?

  2. W centrum handlowym (Silesia), na wyspie z grami planszowymi. O, ale widzę, że teraz na Planszomanii jest promocja i można nabyć za 69 zł. 🙂 Ale już na Rebel.pl 85 zł. Stąd moja ocena – przeciętnie jest za drogo, ale da się znaleźć fajne obniżki.

  3. dało się ją kupić po premierze na allegro (nową) za 65zl, nie wiem jak teraz

  4. Nie wiem czy warto wystawiać ocenę za cenę jeśli jest taka rozpiętość cenowa…

  5. Zawsze podajemy przedział cenowy gier albo piszemy, ile my za nią zapłaciliśmy, dlatego wydaje mi się, że ocena ma sens – w tym wypadku 90 zł to za drogo, ale jeśli wy zapłaciliście za nią 65 zł, to pewnie wasze zadowolenie (stosunek ceny do jakości) będzie większe. 🙂 Gdybym za grę zapłaciła 65 zł to myślę, że dałabym cenie na pewno o jeden punkt wyżej. Ale mogę się zgodzić, że w przypadku tej wersji Agricoli kwestia jest problematyczna. Niemniej zwraca to jednak uwagę na pewne zjawisko i zachęca do szperania i poszukiwania okazji.

  6. zabolus · · Odpowiedz

    Cena wywołała burzliwą dyskusję, a przy okazji Board games story #2: Rzecz o inności, czyli dlaczego z rodziną nie zawsze najlepiej wygląda się na zdjęciu ……:)
    Sadzimy rabaty przy Planszy, zatem od teraz ogłaszamy dwutygodniowy rabat (do 25.03.2013) na Agricolę: Chłopi i ich zwierzyniec w sklepie przyPlanszy.pl i w stacjonarnym sklepie Flamberg!

  7. […] faktu, że cena Małego Księcia jest dla mnie za wysoka – i to o wiele za wysoka. “Małej Agricoli” dałem czwórkę za cenę i choć dziś oceniłbym ją niżej w tej kategorii, to chcąc […]

  8. […] już niebawem czas na kwietniowy rabat. W marcu mogliście skorzystać z posadzonego rabatu na Agricolę: Chłopi i ich zwierzyniec. W tym miesiącu również czeka was niespodzianka. Wraz ze sklepem przyPlanszy.pl posadzimy rabat […]

  9. Jaki sens jest wystawiac punkty za cene gry skoro szanownym recenzentom, nie chcialo sie ruszyc tylka i znalezc tanszej alternatywy?? Agricole to mozna nawet za 120 zl kupic…

    1. Szanowny czytelniku, odniosłam się już do tego w komentarzach powyżej. Nawiasem mówiąc tym razem akurat ruszyliśmy tyłki, bo grę kupiliśmy w sklepie stacjonarnym, a nie jak zwykle przez Internet. Pozdrawiam.

  10. […] gnom: Agricola: Chłopi i ich zwierzyniec – To fajna i szybka gra, którą bardzo lubię. Może aktualnie nieco kurzy się na półce, ale to prezent od Shubgami na naszą rocznicę, więc musiała się tu znaleźć. […]

Dodaj komentarz